W przyszłym roku wszystkie kraje Unii Europejskiej będą wliczały do dochodu narodowego prostytucję, przemyt oraz produkcję i handel narkotykami.
Czarną gospodarkę w PKB będzie musiała uwzględnić również Polska.
Zmiana definicji zwiększy PKB i wpłynie na jego relację do długu. Może
zmienić również wielkość naszej składki do UE.
Nowe zadania dla GUS
W dużych miastach praktycznie co dzień można znaleźć pliki wizytówek zachęcających do skorzystania z ofert agencji towarzyskich. Przy drogach pracują tirówki. Z kolei w internecie renesans przeżywają portale, na których prostytutki oferują całodobowo swoje usługi. Wiedza o branży jest powszechna. Mniej oczywiste są w miarę realistyczne szacunki na jej temat. Od przyszłego roku GUS będzie musiał znaleźć sposób jej podliczania, by ustalić PKB.Rachmistrze ruszą do salonów masażu
Dziś nie wiadomo nawet, ile jest prostytutek w Polsce. Jedne szacunki mówią o 15 tys., inne o ponad 100 tys. i więcej. Takiej wiedzy nie ma nawet policja. – Mamy tylko dane dotyczące przestępstw okołoprostytucyjnych, a więc polegających na namawianiu do prostytucji i między innymi ułatwianiu korzystania z prostytucji – informuje Grażyna Puchalska z KGP.Jednak takich przypadków jest mało. W ubiegłym roku policja wszczęła tylko 28 postępowań w związku ze zmuszaniem do prostytucji, a w związku ze stręczycielstwem, sutenerstwem, kuplerstwem 86.
– Jest ich mało, bo to trudne sprawy. Nikt nie jest zainteresowany, ani prostytutka, ani klient, ani pośrednik, tym, aby ich sprawy trafiały do organów ścigania – wyjaśnia Puchalska.
GUS liczy jednak na dane z policji, które pozwolą oszacować skalę prostytucji. Będzie też analizował m.in. rejestry mówiące o tym, ile jest agencji towarzyskich czy klubów masażu. – Będziemy wykorzystywać wszystkie dostępne źródła – twierdzi Maria Jeznach, dyrektor departamentu rachunków narodowych GUS.źródło: forsal.pl
Grecja zalegalizowała prostytucję, podobnie jak Szwajcaria, Niemcy, Holandia i Belgia. Prostytutka z państwową licencją musi mieć w tym kraju powyżej 21 lat i co dwa tygodnie robić badania lekarskie. Jeśli nie robi - musi liczyć się z karą. W rozwiązywaniu problemów pomaga jej związek zawodowy prostytutek.
Niemcy zalegalizowali prostytucję dziesięć lat temu mimo protestów konserwatywnych polityków. Prawo chroni prostytutki przed przemocą ze strony klientów i wyzyskiem alfonsów. Są objęte ubezpieczeniem medycznym i emerytalnym.
My w Polsce wolimy się oszukiwać. O prostytutkach mówimy z wyższością i zachowujemy się, jakby problem nas nie dotyczył. ( wysokieobcasy.pl)
Dlaczego w Polsce prostytucja nie jest zalegalizowana? Oczywiście, tylko w tzw. domach publicznych.
Zalety legalizacji prostytucji:
- znaczne dochody do budżetu państwa ( kilka mld zł),
- większe bezpieczeństwo zdrowotne, mniej HIV i chorób wenerycznych,
- mniej ofiar gwałtu wśród prostytutek,
- ubezpieczenie zdrowotne i ZUS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz