Drastyczne zdjęcia:
https://www.youtube.com/watch?v=WfuUuZaaGmU W wołyńskich wioskach było stosunkowo mało mężczyzn; wielu z nich wywieziono na roboty do Niemiec, część była w partyzantce, znaczny odsetek zginął podczas działań wojennych. Na bezbronne kobiety, dzieci i starców napadali ukraińscy sąsiedzi, uzbrojeni w karabiny, siekiery, bagnety, sierpy, młotki, cokolwiek…
Ofiary palono żywcem w chatach i kościołach, gwałcono, przybijano gwoździami, przecinano piłami. Bezbronnych Polaków masakrowano z sadystycznym upodobaniem; niewiastom w ciąży rozpruwano brzuchy, maleńkie dzieci nabijano na sztachety.Śmierć zadawana była powoli, bardzo powoli… Porównanie banderowców z UPA do zwierząt uwłacza tym ostatnim; żadne zwierzę nie zadaje swym ofiarom tylu cierpień… Parafrazując słowa rotmistrza Pileckiego (porównującego Auschwitz z katowniami UB) można by powiedzieć, że „Katyń przy Wołyniu – to była igraszka”. Doprowadzenie polskich oficerów na brzeg wykopu, strzał w tył głowy – toż to śmierć prawdziwie „humanitarna”, to nie boli… „Enej”- źle się chłopcy bawicie. Zmieńcie nazwę zespołu. Źrodło:
wpolityce Petro Fedorowycz Olijnyk ps.
Enej 1909-1946 - ukraiński wojskowy, członek OUN, pułkownik UPA, w 1943 roku kierował mordami ludności polskiej na Wołyniu.
W 1941 był członkiem grup marszowych, w 1942 był obwodowym przewodniczącym OUN w obwodzie dniepropietrowskim. W 1943 był organizatorem oddziałów
Ukraińskiej Powstańczej Armii w rejonie Równego i Krzemieńca oraz dowódcą Okręgu Wojskowego (WO) UPA Bohun.
Według wspomnień świadków
Enej był znany z bezwzględności i okrucieństwa; m.in. własnoręcznie odrąbywał głowy swoim ofiarom. Źródło:
wikipediaCzy należy udzielić pomocy wojskowej Ukrainie?
Rosyjska telewizje Life News wyemitowała materiał, który przedstawia wizję lokalną z udziałem separatystycznych bojowników i obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Reportaż ukazuje zamęczone ciała torturowanych i zabitych cywilów, w tym kobiet, które miały być gwałcone.
Wcześniej Amnesty International - organizacja zajmująca się monitoringiem przestrzegania praw człowieka - informowała, że członkowie batalionu Ajdar
mogli dopuszczać się zbrodni wojennych.
Wcześniej o nadużyciach i zbrodniach batalionów ochotniczych walczących z separatytami w Donbasie
pisały także ukraińskie media. Tak, tym ludziom przypisuje się wiele "grzechów" i nadzwyczajną brutalność, i zamiłowanie do trofeów, i niesubordynację. Tak, większość tych rzeczy ma miejsce. Ale przecież takimi właśnie byli Kozacy, o których czytamy w książkach. To nasza kozacka krew - mówił w sierpniu ukraińskim mediom jeden z członków Ajdaru. Źródło:
kresy.pl/