wtorek, 28 czerwca 2016

Za 30 lat w Polsce przewaga ,,staruszków"?

Prognoza GUS-u jest przerażająca w wielu aspektach życia rodzinnego i ekonomicznego. Podstawowy problem jaki widzę, to niewydolny w obecnym kształcie system emerytalno - rentowy. Emerytury jeżeli w ogóle będą , to w wysokości mniejszej niż głodowe i co najwyżej na sam chleb. Osobom starszym zostanie nadzieja, że zaopiekują się nimi ich dzieci lub państwo otwierając masowo domy opieki dla osób starszych dotowane z budżetu państwa. Dlatego też, powinno się jeszcze na etapie wieku produkcyjnego pomyśleć o różnych formach inwestowania kapitałowego: lokaty, fundusze emerytalne, akcje, obligacje, ziemia czy złoto.    

W 2012 r. po raz pierwszy po roku 2002, zmniejszyła się liczba osób w wieku 25 – 34 lat. W 2014 r. liczebność tej grupy wieku spadła już o blisko 100 tys. Według prognozy ludności do 2050 r. ubytek grupy osób w tym wieku będzie najsilniejszy pod koniec obecnej dekady i wyniesie około 200 tys. w skali roku. W 2019 r. liczba osób w wieku 25 – 34 lata będzie mniej więcej zbliżona do tej z 2002 r.

Począwszy od 2026 r. rozpocznie się gwałtowny wzrost liczby osób w wieku 80 lat i więcej. Jest to związane z wchodzeniem w wiek późnej starości bardzo licznych roczników urodzonych pomiędzy końcem drugiej wojny światowej, a początkiem lat sześćdziesiątych.



      Nasuwa się pytanie, w jakim stopniu tak gwałtowny wzrost liczby osób w wieku 80 lat i więcej przyczyni się do zwiększenia się odsetka gospodarstw domowych, w których rodzice w podeszłym wieku mieszkają ze swoimi dziećmi (bądź innymi krewnymi w wieku średnim)? Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że wzrost ten doprowadzi do znacznych zmian w organizacji opieki dla osób starszych. Można przypuszczać, że domy opieki staną się łatwiej dostępne, poprawi się jakość opieki, a oddawanie do nich osób starszych stanie się bardziej akceptowalne kulturowo. Niezależnie jednak od tego, przypuszczalnie bardzo wiele osób starszych, nie mogących już mieszkać samodzielnie, będzie wprowadzać się do swoich dorosłych dzieci (krewnych). Należy zatem spodziewać się, iż dynamiczny proces wzrostu populacji ludzi starszych doprowadzi do wyhamowania, a w dalszej perspektywie odwrócenia procesu zmniejszania się średniej liczby osób dorosłych w gospodarstwie domowym.

W związku z tym, iż przez cały okres prognozy przewidywane jest zmniejszanie się liczby urodzeń, należy spodziewać się systematycznego spadku przeciętnej liczby dzieci w gospodarstwach domowych i wzrostu liczby i odsetka gospodarstw bez dzieci. Źródło: GUS

3 komentarze:

  1. Te statystyki są na prawdę bardzo niepokojące. Moim zdaniem już teraz powinno się głośniej o tym mówić w mediach i szukać optymalnych rozwiązań.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, stanie się to udziałem wielu osób.

    OdpowiedzUsuń