W Polsce w 2002 roku Ministerstwo Finansów zdecydowało się obniżyć
bardzo wysoką stawkę akcyzy na mocne alkohole. W kolejnym roku, mimo
niższej stawki dochody z akcyzy na mocne alkohole wzrosły, między innymi
na skutek zmniejszenia się nielegalnej produkcji i przemytu.
Jedną z najbardziej znanych koncepcji, sugerujących że obniżka podatków nie musi wcale prowadzić do strat dla budżetu państwa, a podwyżka podatków nie musi prowadzić do dodatkowych dochodów państwa, jest tzw. krzywa Laffera. Źródło: NBP
Na przykładzie akcyzy na alkohole widać, że niższe podatki oznaczają per saldo wyższe dochody podatkowe. Można powiedzieć, że mniej ( niższe podatki) oznacza więcej ( wyższe dochody do budżetu).
Inny problem, który chcę poruszyć to podniesienie o 2% składki rentowej płaconej po stronie pracodawców od lutego 2012r. Uważam, że to był największy błąd obecnego rządu. Przykładem może być rekordowy upadek polskich firm w 2012roku. Profesor Gilowska wykonała dobry ruch podatkowy w 2007r. obniżając w/w składkę o 2%.
Nasz premier obiecał stworzenie 400 tysięcy miejsc pracy w 2013r., a póki co to w styczniu br. bezrobocie wzrosło aż o 0,8%. Obniżenie składki rentowej po stronie pracodawców o 1 % to 100-200 tysięcy nowych miejsc pracy.
Stosując krzywą Laffera można wysnuć wniosek, że mniejsza składka to więcej miejsc pracy i per saldo wyższe dochody do budżetu, bo mniej firm upadnie, a co za tym idzie więcej będzie płacić. Niewątpliwie będzie to również ulga dla samorządów, które zaoszczędzone pieniądze mogłyby wydać na inwestycje, a tak płacą podwyższoną składkę rentową za pracowników sfery budżetowej.
Wydaje mi się to mało realne, żeby stworzyć tyle miejsc pracy.
OdpowiedzUsuńObliczenia nie kłamią. Jest tylko problem z obniżeniem przez rząd składki rentowej, a mamy już luty.
Usuńzgadzam sie z wypowiedzia wyzej:)
OdpowiedzUsuńObiecanki-cacanki. Premier już obiecywał różne rzeczy.
OdpowiedzUsuń