Miesięczne wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych w latach 1989-2014 dają wywnioskować, że pierwszy raz w czasach wolności gospodarczej mieliśmy deflację. Co na to Rada Polityki Pieniężnej? Jej przewodniczący ostatnio bardziej zajmował się zmianami personalnymi na stanowisku ministra finansów, niż zagrożeniem jakie może nieść zjawisko deflacji dla dochodów budżetu państwa. Wzrost dochodu kraju uzależniony jest głównie od dwóch czynników : wzrostu gospodarczego oraz inflacji. Na 2014 r. w ustawie budżetowej zapisano: 2,5 % wzrostu gospodarczego oraz 2,4 % inflacji, co daje wynik 4,9 %. Za siedem miesięcy 2014 r. inflacja w Polsce r/r wynosi 0,36 %, czyli wyniku 2,4 % nie osiągniemy. Natomiast po stronie wzrostu gospodarczego, który za 2 kwartały wyniósł 3,35% r/r i jest zdecydowanie lepszy od zapisów ustawy budżetowej na 2014 r.
Przykładowe stopy procentowe banków centralnych:
| Bank | Stopy Procentowe | Następne Spotkanie | |||
|---|---|---|---|---|---|
| NBP | 2,50% | ||||
| FED | 0,00%-0,25% | 17.09.2014 | |||
| ECB | 0,15% | 04.09.2014 | |||
| BOE | 0,50% | 04.09.2014 | |||
| SNB | 0,00% | 18.09.2014 | |||
| RBA | 2,50% | 02.09.2014 | |||
| BOC | 1,00% | 03.09.2014 | |||
| BOJ | 0,10% | 09.09.2014 | |||
Z w/w tabeli wynika, że najmniej pobudzają gospodarki narodowe banki centralne Australii i Polski. Minusem dla RPP jest obecna deflacja , natomiast w ,,krainie kangurów" wynosi 3%. Przypominam, że cel inflacyjny dla NBP i RPP w Polsce wynosi 2,5% +-1%, czyli spadamy poniżej dolnych widełek celu o 1,7%.
Jest i dobra wiadomość dla konsumentów, bo w lipcu br. pierwszy raz od 1972 r. konsumenci mogli za te same pieniądze kupić troszkę więcej niż rok temu. Co prawda tylko o 0,2 %, ale przy większych wydatkach mogłaby uzbierać się jakaś zauważalna kwota.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz