sobota, 25 stycznia 2014

Uprzejmie donoszę na sąsiada. Piszemy coraz więcej

Z roku na rok Polacy piszą coraz więcej donosów. Tylko w Małopolsce w ubiegłym roku tamtejsze urzędy skarbowe przyjęły 3,3 tys. takich "obywatelskich zgłoszeń" - informuje "Dziennik Polski". To o ponad 600 więcej niż rok wcześniej i aż o 1,4 tys. więcej niż w latach 2009-2010. Coraz więcej donosów wpływa też do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale tam urzędnicy nie prowadzą oficjalnych statystyk. Donoszą na siebie niemal wszyscy: sąsiedzi, znajomi, współpracow­ni­cy, członkowie rodziny, a nawet sami małżonkowie - mówi Anna Szaniawska z krakowskiego ZUS.
 fot. sfora.pl
Prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagielońskiego uważa, że najczęstsze powody takiego działania to zawiść i poczucie niesprawie­dli­wo­ści. Tłumaczy, że ludzi po prostu kłuje w oczy i denerwuje szczęście innych.
Jego zdaniem autorzy donosów uważają, że jeśli komuś dobrze się powodzi to musi kombinować i oszukiwać, a nie wiążą tego z ciężką pracą czy oszczędzaniem. Źródło: rmf24.pl, sfora.biz

6 komentarzy:

  1. Amerykanin modli się:
    Panie Boże daj mi tyle ile ma mój sąsiad...
    Polak modli się:
    Panie Boże, spraw, żeby sąsiad miał tak mało jak ja!

    tacy sa Polacy niestety

    OdpowiedzUsuń
  2. bosz.... moi sąsiedzi tez donosza...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzka zazdrość jest straszna. Sąsiad kupił nowe auto a mnie nie stać...hmmm... na pewno coś kombinuje. Napiszę donos do US i ZUS-u. Niech nie ma za dobrze.
    Taki jest oto sposób myślenia dużej grupy Polaków.Niestety. Ludzie powinni zajmować się swoimi sprawami i swoim portfelem a nie wtykać nos w czyjeś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że duży wpływ ma również na tą sytuację obrzydliwa polityka naszego państwa i prezentowane postawy społeczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio na forum z poradami prawniczymi znalazłam właśnie zapytanie użytkownika: Gdzie donieść, że ktoś pracuje zagranicą i nie płaci podatków?
    Jak to wszystko ludzie wiedzą, nawet to, czy ktoś płaci podatek.

    OdpowiedzUsuń