Obecna sytuacja wskazuje na to, że w 2014r. o LOT będziemy mówić nie w czasie teraźniejszym, ale przeszłym.
Powody:
- brak opłacalności ze względu na notowania ropy brent powyżej 100 dolarów za baryłkę ( baryłka to 159 litrów), przeliczając to na litr benzyny w Polsce, bez podatków, kosztów i marży rafineryjnej powinno być na stacjach benzynowych 2,15 zł/litr - a jest 5,40 zł/litr; obecne notowania na dzień 18.01.2013r. ropa brent 111 dolarów za baryłkę, dolar 3,08zł;
- zadłużenie LOT na około 1 miliard złotych, a może więcej-w sumie to nikt nie wie;
- brak floty samolotów na loty długodystansowe, Dreamliner - wstrzymana eksploatacja, a w użytku tylko trzy sztuki Boeing 767 ( w tym rok kończy się wypożyczenie);
- brak przejrzystości, dobrych menadżerów oraz wpływ polityczny;
- praktycznie wszystkie aktywa LOT-u, które miały jako kolwiek wartość zostały sprzedane, ostatnio PETROLOT dla ORLEN.
Co zrobić? Może:
- przeprowadzić restrukturyzację drugiego państwowego przewoźnika EUROLOT SA i wprowadzić na giełdę celem przejrzystości spółki;
- jak naprawią Dreamlinery, to przejąć je od bankrutującego LOT-u, ponieważ iż tak musimy wziąść, bo rząd Polski dał gwarancje finansowe.
czyli mozna cos zrobic, jednak nigdy nie wiadomo co zrobią..
OdpowiedzUsuńEhhh.. i co nastepna duża polska firma padnie. Nie długo w Polsce będa sami zagraniczni inwestorzy.
OdpowiedzUsuńCienko to widzę, zastanawiam się jak to jeszcze działa. Nie wiem, czy państwo dokłada do LOTU... jeśli tak, to wolałabym, żeby moje podatki trafiały w inne miejsce.
OdpowiedzUsuń