NIK (Najwyższa Izba Kontroli) - fotoradary - kontrola
NIK rozpoczął jedną z kilku zaplanowanych na ten rok kontroli
fotoradarów. Izba chce przede wszystkim sprawdzić, czy stacjonarne
fotoradary ustawiono w miejscach, gdzie wcześniej dochodziło do wypadków
i kolizji i które zostały wskazane w analizach zagrożeń w ruchu
drogowym.
Z kontroli, które dotąd NIK przeprowadziła wynika, że nie zawsze
miejsca kontroli fotoradarowej były wybierane na podstawie analizy
wypadków, kolizji i zdarzeń zagrażających bezpieczeństwu kierowców i
pieszych. Cześć miejsc była typowana tak, by kontrole fotoradarowe
przynosiły jak największe wpływy do budżetu.
"To fatalny zwyczaj owocujący fotoradarami ustawionymi bez związku ze
stanem zagrożenia wypadkami i kolizjami" - napisał NIK w oświadczeniu.
IAR/NIK/dw/dj
Powinni przede wszystkim sprawdzić fotoradary straży gminnych i miejskich, zwłaszcza przenośne.
u nas fotoradary stoją w krzakach gdzie w ogóle nie ma wypadków...
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy ta kontrola cokolwiek da :D
OdpowiedzUsuńPrzecież wiadomo- cwany Polak potrafi ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego w Polsce fotoradary wyglądają jak kameleony, które wtapiają się w tło otoczenia?
Swoją drogą, zdjęcie z fotoradaru niejednokrotnie było materiałem dowodowym podczas spraw rozwodowych ;)
Interesujący blog, muszę tu częściej wpadać.:D
OdpowiedzUsuńCzasem właśnie fotoradary stoją w niewłaściwych miejscach.:P
Obserwuję.:)