Prokuratorom
z Bydgoszczy udało się postawić przed sądem dziesięciu
bankowców z oddziału banku Polbank z ul. Kraszewskiego w Bydgoszczy, którzy
"załatwiali" pożyczki ludziom bez odpowiedniej zdolności kredytowej.
Bankowcy kopiowali podpisy kredytobiorców w prosty sposób. Przykładali dokument do szyby. Wcześniej zmieniali ich oświadczenia, dopisując na przykład, że ktoś jest właścicielem całej nieruchomości, a nie tylko jej części. To dawało podstawę do przyznania wyższej kwoty pożyczki.
Nieuczciwi pracownicy banków otrzymywali za wyrobienie swojej normy prowizję, a za "wzorową" pracę wysokie premie. W ten sposób uzyskali dla swoich klientów 74 kredyty w kwocie od 80 tys. do 120 tys. zł.
Wszystkim grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia - mówi Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Źródło: Gazeta.
Miałem kilka lat temu konto w tym banku, lecz zrezygnowałem ze względu na niską jakość obsługi.
Jak widać, nawet bankowcom nie można ufać. Co sądzicie na ten temat?
To się nie mieści w głowie!
OdpowiedzUsuńludzie nie mają za grosz wyobraźni...
OdpowiedzUsuńja od dawna nie ufam bankowcom, to już nie czasy kiedy był to zawód największego zaufania :/
OdpowiedzUsuń"Kreatywni" jednym słowem:/ Ręce opadają...
OdpowiedzUsuńEh... a wiesz co ja się w sumie im nie dziwie, że tak robili. Teraz pracownicy są tak "ciśnięci" aby wyrobić normę, bo inaczej brak premii, albo nawet odjęta cześć wynagrodzenia. Każdy robi co tylko może, by się wyrobić. Nawet listonosze muszą sprzedać tyle i tyle znaczków, bo inaczej obcięte wynagrodzenie. Moim zdaniem to nie wina pracowników, a ich kierowników. Ludzie się boją, co oczywiście nie znaczy, że zrobili dobrze.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZapraszam do blogowej zabawy :)
http://opiniowanieproduktow.blogspot.com/2013/01/its-only-picturetag.html
ciekawe ile dostaje pracownik banku za udzielenie kredytu
OdpowiedzUsuńBywają niestety i tacy "bankowcy".
OdpowiedzUsuńNie można wszystkich wrzucać do jednego wora, nie każdy pracujący w banku jest od razu nieuczciwy i z góry zakładać, że będzie naciągał i kradł.
OdpowiedzUsuńI nie każdy pracownik ma prowizje od kredytu, czy innego produktu, ma po prostu umowę i plan do wykonania, jak go nie zrobi, wylatuje na koniec kwartału, bo sie nie sprawdza. A co do tych opisanych, no cóż, wszędzie trafi się czarna owca, nie tylko w banku...
Kacha
Jak zwykle kolejna sprawa o nieuczciwości naszych rodaków.
OdpowiedzUsuńWstyd!!! Jak można tak oszukiwać niewinnych ludzi. A swoją drogą,warto czytać co podpisujemy :)